SPRZĘT DO WARSZTATU PREMIUM - MARKETING CZY ŚCIEMA?
SPRZĘT DO WARSZTATU PREMIUM - MARKETING CZY ŚCIEMA?
Przeglądając internetowe grupy często można natknąć się na pytania w stylu -
Poziom emocji w tych dyskusjach przypomina nieco ten znany z dyskusji o polityce lub kwestii pt. “diesel czy benzyna”.
Jednak skoro mamy do wydania te kilkanaście-kilkadziesiąt tysięcy złotych na wyposażenie warsztatu, to jednak chyba warto spożytkować je możliwie dobrze, prawda?
Zwłaszcza jeżeli ma to być sprzęt do użytku profesjonalnego. Nie zabawka, której użyjesz raz na miesiąc!
Co Ty byś odpowiedział na tak zadane pytanie?
O tym jak wybrać wyważarkę albo montażownicę pisaliśmy już wielokrotnie. Poniżej jedynie krótkie przypomnienie
Wybierając wyważarkę do kół zwróć uwagę na następujące czynniki
- szerokość obręczy
- średnica obręczy
- ciężar koła
Do samochodów osobowych zwykle wystarczy maszyna, która oferuje szerokość felgi (obręczy) do około 20”.
Jeżeli chodzi o średnicę, to takim rozsądnym minimum jest 24” - pozwoli obsłużyć koła “osobówki”
Ciężar koła? Nie mniej niż 65 kg.
Jak dobrać montażownicę do opon?
Wszystko zależy od tego czy szukasz sprzętu który użyjesz jako główne urządzenie w swoim warsztacie czy też dodatkowej maszyny. A może szukasz po prostu montażownicy do opon, którą obsłużysz własną flotę pojazdów?
Wszystko opisaliśmy tutaj
MASZYNY REDATS - OPINIE
Czy warto kupić nowego “Chińczyka”?
A może “markowy” sprzęt?
Często można przeczytać, że lepiej kupić montażownicę/wyważarkę/podnośnik (niepotrzebne skreślić) renomowanej marki. Bo przecież mają one:
- znacznie lepszą jakosć wykonania niż “Chińczyk”
- więcej opcji niż “Chińczyk”
TYLKO CZY NA PEWNO?
Co do jakości wykonania. Prawda jest taka, że dziś cały świat produkuje w Chinach lub przynajmniej korzysta z komponentów wykonywanych w tym kraju.
Maszyny topowych marek powstają w podobnych miejscach co taki np. REDATS i to wcale nie jest ściema.
Co do opcji - owszem, są w takich maszynach. Tylko czy naprawdę ich potrzebujesz? A przynajmniej na tyle, by inwestować w taki np. test drogowy?
Krótkie porównanie
- zwykła wyważarka automatyczna - kupisz od ok. 3500 zł
- wyważarka marki premium - kupisz od ok. 15 000 zł
- wyważarka automatyczna z testem drogowym - najtańsza to około 70 000 zł! A droższe to nawet około 100 tysięcy złotych!
I teraz sobie pomyśl. Albo raczej weź kalkulator.
KIEDY ZWRÓCI CI SIĘ TAKI ZAKUP?
Przecież nie każde auto które przyjedzie do Ciebie na serwis będzie wykonywać “test drogowy’. Może co piąte?
Po co przepłacać za opcje, których użyjesz rzadko?
Owszem, ramię do RUNFLAT/niski profil to dziś podstawa, ale reszta?
DROGA WYWAŻARKA/MONTAŻOWNICA
Kupujesz zestaw za 40-50 tysięcy. Mrozisz kapitał - a to wciąż tylko wyważarka i monterka :) Owszem, takie maszyny to absolutnie najwyższa półka. Tylko no…
Ile sezonów musisz przepracować żeby Ci się to w ogóle zwróciło?
Nie mówiąc już o zarobku?
Żeby była jasność - jesteśmy w pełni świadomi zalet tak drogich maszyn. Nie negujemy ich.
Tylko trzeba mieć świadomość, że to nie jest zakup dla każdego. Taki wybór musi być DOBRZE przemyślany. To nie są małe pieniądze - nawet w czasach szalejącej inflacji.
A teraz weź sobie pod uwagę taki zestaw - montażownica + wyważarka.
Kosztują coś około 12 tysięcy. Owszem, jest to “Chińczyk” ale z drugiej storny - zwróci się nawet po 1 sezonie - biorąc pod uwagę nawet przeciętne koszty wymian opon w Twoim serwisie.
“CHIŃCZYK? TO NIE WYTRZYMA!”
Są i takie wypowiedzi :)
Szczerze? Szkoda że takie komentarze pisane są przez przedstawiciela konkurencji, a nie kogoś, kto z takimi maszynami pracował ;)
Ale jako czołowy dystrybutor “Chińczyków” w tej części Europy poczuliśmy się wywołani do tablicy ;) I…
SPRAWDZILIŚMY!
Czy najtańsze urządzenia rzeczywiście nie obsłużą kół powyżej 18 cali?
Najtańsza montażownica do opon z REDATS obsługuje felgi w zakresach:
- 10" - 19" (zewnętrznie)
- 12” - 22” (wewnętrznie)
Więc argument lekko nietrafiony.
Czy do zamknięcia wytrzyma? A mówiąc inaczej - dlaczego miałoby nie wytrzymać? Normalnie użytkowana maszyna bez najmniejszego problemu “wytrzyma” nie tylko sezon, ale wręcz kilka. Dodatkowo, w nowym sprzęcie masz gwarancję, która w przypadku maszyn REDATS oznacza, że masz opiekę serwisową.
Zresztą, przykładów gdzie nawet najtańszy “Chińczyk” dzielnie pracuje w wulkanizacji od kilku lat, nie sprawiając większych problemów, mamy bez liku. Żeby nie być gołosłownym, polecamy Ci tę podstronę - prawdziwe opinie o REDATS, bez marketingowej ściemy:
UTRATA WARTOŚCI
A co jeżeli za kilka lat stwierdzisz, że zechcesz zmienić maszyny na lepsze? Bardziej “wypasione”? A aktualnie używane postanowisz sprzedać?
Znów - matematyka się kłania :)
Znacznie mniej stracisz na sprzęcie budżetowym. Raz, że cenę wywoławczą dasz znacznie mniejszą, skutkiem czego pewnie szybciej go sprzedasz.
Dodatkowo, różnica pomiędzy ceną wywoławczą, a ceną nowego urządzenia jest niewielka. Na pewno znacznie mniejsza niż w przypadku gdy zechcesz sprzedać urządzenie PREMIUM.
Szczerze? Przy otwarciu warsztat/wulkanizacji licz się z każdą złotówką. Bo….
WARSZTAT TO KOLOSALNA INWESTYCJA
Prawda jest taka, że dziś do otwarcia warsztatu trzeba ogromnych pieniędzy. Nawet jak masz lokal za którego wynajem nie musisz płacić.
Same komputery diagnostyczne, ich aktualizacje - to w najlepszym przypadku kilka tysięcy złotych inwestycji.
Narzędzia. Podnośniki. Wyważarka. Montażownice. System zasilania powietrzem.
I tak można by wymieniać.
Lista sprzętu niezbędnego do otwarcia warsztatu jest w zasadzie nieskończona.
Pamiętaj, że ceny za usługi też nie rosną jakoś bardzo szybko - owszem, nie warto być najtańszym w okolicy, ale z drugiej strony pamiętaj, że jak dasz zaporowe koszty “za robotę”, zwłaszcza na początku działalności, to możesz zwyczajnie mieć mniej klientów.
Po co o tym piszemy?
Głównie dlatego, że czasem nie warto na siłę kupować sprzętu ze względu tylko na znaczek.
Co z tego, że sprzęt będzie mieć “prestiżowe” logo, skoro wydasz na niego kilkukrotnie więcej niż za zwykłego “Chińczyka”?
Lepiej kupić “Chińczyka”, a pozostały budżet zainwestować np. w kolejną maszynę, np na kolejne stanowisko. Wtedy więcej zarobisz!
Klient warsztatu czy wulkanizacji nie zapłaci więcej tylko dlatego że wymienisz mu opony na drogiej maszynie. Wręcz przeciwnie - 99% klientów naprawdę nie odróżni REDATS’a od innej marki :)
A nawet jak przeczyta logo na maszynie, to myślisz że coś mu to powie?
Tak? To teraz zastanów się, czy Ty rozpoznajesz sprzęty z innych branż.
Przykładowa sytuacja - siedzisz na fotelu u dentysty. Widzisz, że lekarz wyjmuje materiały do leczenia z pudełka z napisem Estelite Asteria. Albo piaskarkę firmy AIR-FLOW Master.
Mówią Ci cokolwiek te nazwy?
Jesteś w stanie powiedzieć czy to materiały typu “chińczyk” czy też produkty z górnej półki, tj. premium?
No właśnie :)
Mniej więcej tak samo zwykły kierowca postrzega maszyny warsztatowe lub wulkanizacyjne.
Kupujesz maszyny “premium” bo myślisz że wytrzymają dłużej?
Każdy, KAŻDY, NAPRAWDĘ KAŻDY sprzęt może ulec awarii.
Problem jedynie w tym, że często elementy zamienne do sprzętów klasy premium MOGĄ kosztować więcej niż do takiego REDATS’a - jak to premium :)
Na sam koniec - porównanie ze świata aut :)
Z wyposażeniem warsztatu jest trochę tak jak z samochodami.
CO JEST LEPSZE - SKODA CZY MERCEDES?
To zależy :)
Co do jakości wykonania - maszyna “Chińczyk” vs maszyna “Premium” to trochę tak jakby porównywać Skodę i Mercedesa.
Skoda ma na pewno znacznie gorsze plastiki czy ogólnie gorsze wykończenie. Nie jest tak komfortowa.
Design? A CO TO TAKIEGO 🙂
Z drugiej strony - tak jak znajdziesz na rynku Mercedesy z przebiegami 400+, tak i Skody też znajdziesz :) I to wcale nie po trzech wymianach silnika, jak to twierdzą internetowi znawcy.
No i co wybrać, gdy Ty potrzebujesz auta do ciężkiej roboty? Setki kilometrów dziennie (np. przewóz osób).
Co wybierzesz? Nową Skodę? Wiadomo, każdy chciałby nowego Mercedesa tylko te pieniądze…
To moze używany Mercedes? Kilkuletnia E-klasa kosztuje podobnie co nowa Octavia z salonu. Może to jest trop?
Tylko no właśnie. Sam sobie odpowiedz czy Cię na to stać. Bo o ile mechanikę sobie pewnie ogarniesz, to ceny części w “gwieździe” będą wyższe niż w aucie klasy budżetowej.
Czy stać Cię na to by na czas “ogarnięcia” auto przestało kilka dni czekając na serwis?
I w tym czasie nie zarabiało?
Tak samo to wygląda przy doborze wyposażenia warsztatu samochodowego. Czasem nie warto kupować sprzętu “premium” bo to zwyczajnie się nie opłaca. Do pokazania, dla wygody, dla prestiżu - tak, jak najbardziej.
W innych wypadkach - warto to po prostu dobrze policzyć.
Przekładając to na język warsztatowy - kilka lat spokojnej eksploatacji zapewnia tak samo “Chińczyk” jak i maszyna “Premium”. Tylko ta druga kosztować będzie kilka razy więcej już na starcie, w momencie zakupu.
PS. Nie promujemy tu ani jednej ani drugiej marki :)
ŹRÓDŁA WYPOWIEDZI - grupa Wulkanizacja - wyważarki, montażownice